P R A K T Y K I ? ? ?

bahuk

Na tablicy wisi ogłoszenie, z którego wynika, że

1. pażdziernika o 8:00

mamy się stawić na

Ingardena 4, s. 416

z zeszytem 16-kartkowym.
Będzie to spotkanie nt. przymusowych praktyk. "zaraz potem udamy się do szkół".
Dr Radzik powiedziała, że w związku z tym przez 2 tygodnie mamy labę od zajęć. I nic więcej, bo w tej radości powszechnej zapomniałem się ją o to osobiście zapytać.

Czy ktoś mógłby zdradzić, jak to wygląda? czy my będziemy sobie wybierać szkołę? czy już jest przydzielona? ile to trwa? i ile jest godzin do odsiedzenia?

jacq

ciekawe!!! rozumiem ze to dotyczy tylko dziennych?

Beobachter · Gość

A po praktykach odrabianie zaleglego materialu... praca dwa razy intensywniejsza! I tak powinno byc! Im wiecej pracy, tym mniej czasu na narzekanie!

tatanka

jaque... na zaocznych kazdy sam sobie organizuje praktyki i szkole w ktorej je bedzie robil..

Beobachter · Gość

Zaoczni kieruja sie swoimi prawami i zasadami Smile

jacq

aha! dobrze wiedziec Very Happy

agrafka

Faaaajnie jest!! Będziecie wiedzieć z "czym" i "kim" będziecie pracować Very Happy

Szkoły są przydzielone odgórnie. Na spotkaniu dowiecie się co trzeba będzie zrobić na praktykach... i jak wygląda ich plan. Ale zapewniam, że to nic strasznego!!! Prowadzenie dwutygodniowego "dzienniczka" co się robiło każdego dnia.. potem ten wykres socjometryczny - z gwiazdą socjometryczną klasy itd - to co było na pedagogice Smile

, i wywiad z uczniem. Bułka z masłem!!

Cieszcie się i radujcie!

A ten wielki "siup" w nowy rok studencki wcale nie jest taki, że "oł maj gad"! Wink

kamilka

tylko nie ten wykres...a jest mozliwosc (ewentualna) wyboru wlasnej szkoly?

bahuk

no właśnie, ja też jestem za wolnością. niby tu gadka o samodzielności, inichjatywie, etc. a gdzie nie spojrzysz - przymus... no i z czego tu się cieszyć?;]
byłoby sympatycznie mieć wpływ na wybór szkoły, by np. nie wylosować czegoś na drugim końcu miasra

PS "Im wiecej pracy, tym mniej czasu na narzekanie!"
to z Lenina? Wink

Beobachter · Gość

Niekiedy brak wyboru juz jest wyborem!

A Lenin mi sie podoba - i znow teza sie potwierdza: Lenin wiecznie zywy Smile

kamilka

miejmy nadzieje, ze to na tym spotkaniu bedziemy miec prawo wyboru...

bahuk

"Niekiedy brak wyboru juz jest wyborem!" - można prosić o rozwinięcie?

"A Lenin mi sie podoba" - a mi nie i ponadto uważam, że tamto za niebezpieczne!

Beobachter · Gość

Brak wyboru jest wyborem, tyle tylko, ze dokonanym za nas! A praca na tyle angazuje - co jak rozumiem, miniemal Lenin - ze nie ma czasu na bezproduktywne narzekanie, oby tylko praca cos tworzyla, niekiedy mozna pracowac calkiem jalowo Wink

bahuk

hehe, to pierwsze - dobre:>
a co do drugiego, to ja rozumiem, że, gdyby wszyscy (czyt. dużo więcej ludzi niż ci nieomamieni gorliwcy) "bezproduktywnie" protestowali, to a) tow. Ullanow, musiałby ich wyrżnąć i kto by wtedy pracował? b) protestujący wyrżnęliby jego samego i kumpli jego.
skutkiem obu opcji byłoby niestety to, że Wajda nie miałby o czym zrobić filmu;]

heh. zaś zgadzamy się co do bezproduktywnego narzekalstwa, że zostało zastąpione bezproduktywną pracą
...no i bardzo produktywnym (a jakże!) głodem ukraińskim i eksterminacją licznych grup społecznych i narodowych.

Beobachter

Tak daleko historycznie nie mysalem, ale OK - mozna przyjac i taka optyke. Praca bezproduktywna jest zawsze, jesli niczemu nie sluzy... A wybor jest rzecza, z ktorej co niektorzy chetnie rezygnuja, np. poddajac sie woli wiekszosci Smile