Autor Wiadomość
funkiel
PostWysłany: Wto 16:43, 02 Paź 2007    Temat postu:

Ja właśnie byłam w ostatni weekend na weselu w Katowicach u mojej best F. gdzie przyjechało dużo Niemców ze strony pana młodego i akurat dzielilismy z nimi domek. U nich było tak ze rodzice nawijali do swoich dzieci po polsku a dzieci, 2 blizniaczki i 2 starsze po niemiecku, oczywiscie umieja mowic po polsku bo na weselu zwracały sie po polsku do ludzi, ale jak ich to rodzice stwierdzili, ze im sie poprostu niechce, tym dzieciom, ze wygodniej tak jest. Tak czy siak i jedni i drudzy nie traca kontaktu z zadnym jezykiem. Bardzo fajnie sie ich słuchało. Idea
bahuk
PostWysłany: Sob 9:29, 29 Wrz 2007    Temat postu:

eee, gdzie tam:P
kamilka
PostWysłany: Wto 18:33, 25 Wrz 2007    Temat postu:

czemu? marzenia sie spelniaja...
bahuk
PostWysłany: Wto 10:13, 25 Wrz 2007    Temat postu:

;] w końcu to żywy język. co innego ortog(r)afy;]

taki wyjazd na 3 miechy to super rzecz. bo jednak nie w każdym kontakcie (zwł. zbyt krótkim) da się popracować nad językiem. dlatego ja marzę o takim wyjeździe dłuższym gdzieś za Odrę;] ale to marzenie tylko...Wink
jacq
PostWysłany: Nie 20:09, 23 Wrz 2007    Temat postu:

Na ja, po polsku tez brzmi niezle - nie jestesmy polonistami wiec mozemy sobie na takie interferencje pozwolic Very Happy , oder Question
tatanka
PostWysłany: Nie 19:40, 23 Wrz 2007    Temat postu:

"jak u mnie, tak okropnie juz tesknie za przyjacoilmi, ze juz doczekac sie nie moge:)"

jaque - a oto najpiekniejszy przyklad interferencji gramatycznej. czasownik pomocniczy na koniec- heißt die Deviese... leider nur im Deutschen Razz
alisesa
PostWysłany: Nie 15:39, 23 Wrz 2007    Temat postu:

a ja w te wakacje postanowilam zostac aupairka, jestem juz w niemczech od 3 miesiecy i to juz ostatni tydzien zanim wroce do polski. zebralam niesamoiwcie duzo doswiadczen, choc teraz zaluje ze troce poleniuchowalam, moglam bardziej przylozyc sie do jezyka:) tak czy owak, bylam przekonana ze tak swietnie juz znam jezyk, na takim wysokim poziomie:) przeciez nie mam roblemow z porozumiewaniem sie, zrozumieiniem, wyslowieniem czy napisaniem czegos. ale umiec jezyk, a aumiec jezyk ktorego sie uzywa! to sa dwie rozne rzeczy!! o ilu rzeczach, ktorych sie uczylam dowiedzialam sie, ze to jest 'dziwne, nieslychane'..., 'tego sie nie uzywa'.. 'to brzmi smiesznie, tak sie nie mowi' Smile takze mysle, ze kazdy kto studiuje jezyk powinien szukac jak najwiecej kontaktu:)!! a taki wyjazd nie jest zly, mozna sie swietnie bawic, wprawic do roli matki;p, przy okazji troszke zarobic, same plusy. Minusik jeden: jak u mnie, tak okropnie juz tesknie za przyjacoilmi, ze juz doczekac sie nie moge:)!! co dor odzinki, trafila mi sie wyjatkowo sypatczna, juz dostalam zaproszenie na przyszly rok:) a ile super znajomosci udalo sie zawrzec:) naprawde warto!!
bahuk
PostWysłany: Nie 13:29, 23 Wrz 2007    Temat postu:

toteż nie mówięWink i mimo silnej wiary w moje perswazyjne zdolności, nie sądzę, bym przekonał wybrankę mą, że będę mówił do naszych dzieci tylko po niemiecku (heh, po prawdzie, to chyba sam siebie bym nie przekonał).

ale jak przyjdzie pora, to się obejrzę, co robić, by już na starcie ułatwić im rozwój...
tatanka
PostWysłany: Sob 14:46, 22 Wrz 2007    Temat postu:

Bahuk.. nigdy nie mow nigdy..
bahuk
PostWysłany: Sob 14:20, 22 Wrz 2007    Temat postu:

dla mnie mniej i chyba się nie przyda, ale jakże miło poczytać o czymś sensownym, nowym i intereseującym;)
jacq
PostWysłany: Sob 13:01, 22 Wrz 2007    Temat postu:

Dla niektorych istotny...
bahuk
PostWysłany: Sob 12:59, 22 Wrz 2007    Temat postu:

[fajny temat!]
jacq
PostWysłany: Czw 21:14, 20 Wrz 2007    Temat postu:

Rozumiem... U mnie funkcjonuje to nieco inaczej - jesli rodzina jest w komplecie to uzywamy jezyka, ktory wszyscy rozumieja i to jest niemiecki. Jesli jestemy sami o rozmawiamy po polsku... I to funkcjonuje calkiem dobrze Very Happy
tatanka
PostWysłany: Czw 14:27, 20 Wrz 2007    Temat postu:

ja przy stole mowie do dzieci po polsku a do meza po niemiecku. tak zawsze robilam i z czasem maz sie nauczyl i choc moze nie mowi dobrze to rozumie takie proste rozmowy... wazne zeby dzieci mialy jedna osobe z ktora bedzie kojarzyc jeden jezyk...w tym momencie dziecko jest wazniejsze.. zawsze mozesz to samo powtorzyc do ojca po niemiecku..

moi sa w miedzyczasie starsi i wiedza ze ja tez znam niemiecki, ale do mnie mowia po polsku a do ojca lub dziadkow po niemiecku..
jacq
PostWysłany: Czw 8:50, 20 Wrz 2007    Temat postu:

A jak wyglada u Ciebie obiad przy stole - w jakim jezyku wy sie porozumíewacie? Nie moge przeciez mowic do malego po polsku bo ojciec nie rozumie - a rozmowa ma byc przeciez wspolna...

Z tym 3 jezykiem to tez mam problem Arrow ale okolicznosci wymagaja wiec chyba nie mam wyboru - ale fajnie slyszec, ze to nie powinno stanowic problemu Very Happy Dzieki tatanka Very Happy

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group